poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział 16. część 1.


 Czeeeść :D
Udało mi się specjalnie dla Was napisać połowę 16. rozdziału. 
Kilka godzin temu wróciłam z plaży i zaczęło padać, a że mam wifi to skorzystałam i coś napisałam :)
Jeśli znajdę czas to spróbuję napisać drugą część, która będzie tym razem o Larrym, a nie o Ziallu.
Mam nadzieję, że się spodoba. Jeśli, nie to przepraszam za mój brak talentu :(

Miłego czytania <3

 









Rozdział 16. Część 1.

Tydzień później. (Piątek)

 

*Niall*

                Wracaliśmy właśnie ze szkoły z Zaynem i Liamem. Ten tydzień minął dość szybko, a lekcje się nie dłużyły. Na szczęście nic nam nie zadali na weekend oraz niema żadnych sprawdzianów, bo to dopiero pierwszy tydzień szkoły. Liam zaraz po powrocie tylko bierze prysznic i jedzie te kilka dni spędzić z Danielle. W tym tygodniu mieli dla siebie mało czasu, bo po lekcjach zazwyczaj jeździliśmy wszyscy do szpitala. Harry z dnia na dzień był w coraz lepszej formie. W środę nawet wstał i przeszedł się trochę wzdłuż korytarza. Jednak szybko się męczył, dlatego wypisują go dopiero dzisiaj. Gdy byliśmy raz wszyscy w Sali Louis zaczął coś mówić, jąkając się i dukając. Był bardzo niezrozumiały, a na twarzy miał dwa, olbrzymie rumieńce. W końcu Harry, nie mogąc wytrzymać, powiedział wszystkim, że są razem. Nawet nie wiecie, jakim wybuchem szczęścia zareagowałem! To była dla mnie wspaniała wiadomość. Harry w końcu będzie szczęśliwy, nie będzie musiał doznawać tylu przykrych sytuacji i odrzuceń. Zayn również się strasznie ucieszył, miał podobny atak do mojego. Uwielbiam patrzeć na niego, gdy się śmieje. Ma wtedy taki uroczy wyraz twarzy. Wracając do wiadomości, która strasznie nas ucieszyła, Louis oczywiście nie spodziewał się takiej reakcji po nas. Był bardzo zaskoczony, ale po chwili się wyluzował i cieszył razem z nami.
                -Pozdrówcie ode mnie Harrego. Do zobaczenia w poniedziałek. – powiedział Liam i skręcił w swoją alejkę. Pożegnaliśmy się z nim i poszliśmy dalej.
                -Cieszę się, że z Harrym już w porządku. – zacząłem.
                -Dobrze, że tak to się skończyło. No i na dodatek Louis! Tak się cieszę! – wyszczerzył się Zayn i klasnął w dłonie. Gdy jego ręce opadały na dół, niechcący otarł powierzchnią jednej o moją. Od razu przeszedł mnie dreszcz, a na policzkach wylały rumieńce. Mimowolnie spojrzałem na jego dłoń, a on zwrócił twarz w stronę mojej. Podniosłem wyżej oczy i zatraciłem się w tym głębokim, brązowym kolorze. Miałem ochotę się po prostu na niego rzucić! Spokojnie Niall, tylko spokojnie. Przez ten tydzień spędziłem z mulatem bardzo dużo czasu. Przeważnie oglądaliśmy filmy albo tworzyliśmy jakieś nowe potrawy, a niektóre były nawet smaczne. Oczywiście, wolałem to drugie, z dwóch powodów. Pierwszy, kocham jeść! Drugi, często podczas gotowania nie szczędziliśmy sobie z chłopakiem czułości i pocałunków. Dużo myślałem o tym co do niego czuję i zdecydowanie jestem w nim zakochany. Jednak raczej nie jestem gejem, bo kręcą mnie też dziewczyny, myślę, że odpowiednie określenie dla mnie to biseksualista.
Weszliśmy do domu Zayna, a chłopak ni stąd ni zowąd popchnął mnie na ścianę i przycisnął do niej swoim ciałem.
                -Ja już dłużej nie wytrzymam, Niall. – nie czekając na moją odpowiedź, wpił we mnie swoje wargi. O matko! Jak ja ubóstwiam jego usta, są takie miękkie i słodkie. Muskaliśmy się wargami przez kilka minut, ale to dla nas za mało. Rozchyliłem delikatnie usta, a język Zayna po sekundzie znalazł się w mojej jamie ustnej. Pieścił moje podniebienie z taką pasją, że nie mogłem mu się oprzeć. Było mi tak dobrze przy nim, czułem się, jak szczęśliwe dziecko, które dostało wszystkie zabawki ze sklepu. Ręce mulata objęły mnie w talii i przyciągnęły do siebie bliżej. Wplotłem swoje dłonie w jego ciemne włosy, aby jeszcze bardziej zmniejszyć odległość między nami. Nasze języki zaczęły tańczyć wokół siebie, a ja czułem się, jakbym się unosił. Zayn oderwał się ode mnie, chwycił za rękę i zaczął mnie ciągnąć do jego sypialni. Nie miałem nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie. Zatrzasnąłem za nami drzwi i popchnąłem przyjaciela na łóżko. Wszedłem na niego na czworaka i ponownie wpiłem się w jego wargi. Przestaliśmy na sekundę, bo Zaynowi bardzo przeszkadzała moja koszulka, ale już po chwili znowu się do siebie przykleiliśmy. Po kilku minutach chłopak pode mną również już nie miał na sobie bluzki, a dobierał się do moich spodni. Całowałem go bez opamiętania, a rękoma pomagałem mu zsunąć ze mnie materiał. Moje usta oderwały się od jego i powędrowały na szyję. Obdarowywałem ją co chwila drobnymi pocałunkami i zmierzałem coraz niżej. Odkleiłem się od jego ciała i zdjąłem z niego łapczywym ruchem spodnie. Moje usta przywarły do jego brzucha, oddając mu pocałunki oraz nieduże malinki. Chłopak wydawał z siebie co jakiś czas ciche dźwięki rozkoszy, co mnie bardziej nakręcało. Gdy dotarłem do jego pasa, podniosłem się i przejechałem dłonią po jego członku przez materiał bokserek. Pod wpływem mojego dotyku, jego kolega stał się twardy, a Zayn zamknął mocno oczy i jęknął.
                -Niall, zrób to! – krzyknął, a ja zaśmiałem się melodyjnie z jego bezradności w tym momencie. Jednak zsunąłem z niego szybkim ruchem bokserski i ująłem jego przyrodzenie w dłoń. Moje ręka zaczęła jeździć w dół i w górę, dając tym ogromną przyjemność mulatowi, leżącemu pode mną. Cala ta sytuacja była dla mnie również strasznie podniecająca, pierwszy raz widziałem Zayna nago. Błądziłem wzrokiem po jego mięśniach i na sam widok, mój penis twardniał. Moja dłoń oderwała się od jego członka, a Zayn spojrzał na mnie zmieszanym wzrokiem. Uśmiechnąłem się do niego i zniżyłem twarz na wysokość jego krocza. Przytrzymując jego członka ręką polizałem go na całą długość. Chłopak jęknął głośno, a ja uśmiechnąłem się jeszcze bardziej. Włożyłem go do buzi i zassałem jego główkę, a Zayn zacisnął dłonie na kołdrze. Wsunąłem go głębiej i zacząłem poruszać głową w górę i w dół. Z każdym ruchem przyspieszałem, a mój przyjaciel jęczał coraz głośniej. Chwycił mnie za włosy i nadał mi tempo. Gdy puścił moją głowę, by zacisnąć pięści na kołdrze, przyspieszyłem jeszcze bardziej, a on już nie jęczał, tylko krzyczał.
                -Kurwa… ożeż… ahh.. Niall… zaraz… zaraz dojdę! – wydarł się Zayn, a ja wziąłem jego przyrodzenie całe do buzi, po czym poczułem ciepły płyn w mojej jamie. Spojrzałem na chłopaka i połknąłem jego spermę. Zayn przyciągnął mnie do siebie i czule pocałował.
                -Kocham Cię. – powiedział, a ja poczułem, jakby moje serce stanęło.
                -Ja Ciebie też. – odpowiedziałem i wtuliłem się w niego. Mulat odszukał moją dłoń i splótł nasze palce.

4 komentarze:

  1. O masakra świetny Ziall <# Love twoje opowiedanie. Ja chcę taką akcję z Larrym!! Wpadnij do mnie http://one-direction-one-smile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że dodałaś część następnego rozdziału. Bardzo mi się podobał tak jak cała reszta. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tu myslałam że to Larry bedzie cały czas a tu jeszcze na dodatek Ziall. Super opowiadanie i boski rozdział!!! :d <3

    OdpowiedzUsuń
  4. om om om <3 nie jestem teraz w stanie cokolwiek wiecej napisać <3

    OdpowiedzUsuń