Czeeeść :D
Udało mi się specjalnie dla Was napisać połowę 16. rozdziału.
Kilka godzin temu wróciłam z plaży i zaczęło padać, a że mam wifi to skorzystałam i coś napisałam :)
Jeśli znajdę czas to spróbuję napisać drugą część, która będzie tym razem o Larrym, a nie o Ziallu.
Mam nadzieję, że się spodoba. Jeśli, nie to przepraszam za mój brak talentu :(
Miłego czytania <3
Rozdział 16. Część 1.
Tydzień później. (Piątek)
*Niall*
Wracaliśmy właśnie ze szkoły z
Zaynem i Liamem. Ten tydzień minął dość szybko, a lekcje się nie dłużyły. Na
szczęście nic nam nie zadali na weekend oraz niema żadnych sprawdzianów, bo to
dopiero pierwszy tydzień szkoły. Liam zaraz po powrocie tylko bierze prysznic i
jedzie te kilka dni spędzić z Danielle. W tym tygodniu mieli dla siebie mało
czasu, bo po lekcjach zazwyczaj jeździliśmy wszyscy do szpitala. Harry z dnia
na dzień był w coraz lepszej formie. W środę nawet wstał i przeszedł się trochę
wzdłuż korytarza. Jednak szybko się męczył, dlatego wypisują go dopiero
dzisiaj. Gdy byliśmy raz wszyscy w Sali Louis zaczął coś mówić, jąkając się i
dukając. Był bardzo niezrozumiały, a na twarzy miał dwa, olbrzymie rumieńce. W
końcu Harry, nie mogąc wytrzymać, powiedział wszystkim, że są razem. Nawet nie
wiecie, jakim wybuchem szczęścia zareagowałem! To była dla mnie wspaniała
wiadomość. Harry w końcu będzie szczęśliwy, nie będzie musiał doznawać tylu
przykrych sytuacji i odrzuceń. Zayn również się strasznie ucieszył, miał
podobny atak do mojego. Uwielbiam patrzeć na niego, gdy się śmieje. Ma wtedy
taki uroczy wyraz twarzy. Wracając do wiadomości, która strasznie nas
ucieszyła, Louis oczywiście nie spodziewał się takiej reakcji po nas. Był
bardzo zaskoczony, ale po chwili się wyluzował i cieszył razem z nami.
-Pozdrówcie ode mnie Harrego. Do
zobaczenia w poniedziałek. – powiedział Liam i skręcił w swoją alejkę.
Pożegnaliśmy się z nim i poszliśmy dalej.
-Cieszę się, że z Harrym już w
porządku. – zacząłem.
-Dobrze, że tak to się
skończyło. No i na dodatek Louis! Tak się cieszę! – wyszczerzył się Zayn i
klasnął w dłonie. Gdy jego ręce opadały na dół, niechcący otarł powierzchnią
jednej o moją. Od razu przeszedł mnie dreszcz, a na policzkach wylały rumieńce.
Mimowolnie spojrzałem na jego dłoń, a on zwrócił twarz w stronę mojej.
Podniosłem wyżej oczy i zatraciłem się w tym głębokim, brązowym kolorze. Miałem
ochotę się po prostu na niego rzucić! Spokojnie Niall, tylko spokojnie. Przez
ten tydzień spędziłem z mulatem bardzo dużo czasu. Przeważnie oglądaliśmy filmy
albo tworzyliśmy jakieś nowe potrawy, a niektóre były nawet smaczne.
Oczywiście, wolałem to drugie, z dwóch powodów. Pierwszy, kocham jeść! Drugi,
często podczas gotowania nie szczędziliśmy sobie z chłopakiem czułości i
pocałunków. Dużo myślałem o tym co do niego czuję i zdecydowanie jestem w nim
zakochany. Jednak raczej nie jestem gejem, bo kręcą mnie też dziewczyny, myślę,
że odpowiednie określenie dla mnie to biseksualista.
Weszliśmy do
domu Zayna, a chłopak ni stąd ni zowąd popchnął mnie na ścianę i przycisnął do
niej swoim ciałem.
-Ja już dłużej nie wytrzymam,
Niall. – nie czekając na moją odpowiedź, wpił we mnie swoje wargi. O matko! Jak
ja ubóstwiam jego usta, są takie miękkie i słodkie. Muskaliśmy się wargami
przez kilka minut, ale to dla nas za mało. Rozchyliłem delikatnie usta, a język
Zayna po sekundzie znalazł się w mojej jamie ustnej. Pieścił moje podniebienie
z taką pasją, że nie mogłem mu się oprzeć. Było mi tak dobrze przy nim, czułem
się, jak szczęśliwe dziecko, które dostało wszystkie zabawki ze sklepu. Ręce
mulata objęły mnie w talii i przyciągnęły do siebie bliżej. Wplotłem swoje
dłonie w jego ciemne włosy, aby jeszcze bardziej zmniejszyć odległość między
nami. Nasze języki zaczęły tańczyć wokół siebie, a ja czułem się, jakbym się
unosił. Zayn oderwał się ode mnie, chwycił za rękę i zaczął mnie ciągnąć do
jego sypialni. Nie miałem nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie. Zatrzasnąłem za
nami drzwi i popchnąłem przyjaciela na łóżko. Wszedłem na niego na czworaka i
ponownie wpiłem się w jego wargi. Przestaliśmy na sekundę, bo Zaynowi bardzo przeszkadzała
moja koszulka, ale już po chwili znowu się do siebie przykleiliśmy. Po kilku
minutach chłopak pode mną również już nie miał na sobie bluzki, a dobierał się
do moich spodni. Całowałem go bez opamiętania, a rękoma pomagałem mu zsunąć ze
mnie materiał. Moje usta oderwały się od jego i powędrowały na szyję.
Obdarowywałem ją co chwila drobnymi pocałunkami i zmierzałem coraz niżej. Odkleiłem
się od jego ciała i zdjąłem z niego łapczywym ruchem spodnie. Moje usta przywarły
do jego brzucha, oddając mu pocałunki oraz nieduże malinki. Chłopak wydawał z
siebie co jakiś czas ciche dźwięki rozkoszy, co mnie bardziej nakręcało. Gdy
dotarłem do jego pasa, podniosłem się i przejechałem dłonią po jego członku
przez materiał bokserek. Pod wpływem mojego dotyku, jego kolega stał się
twardy, a Zayn zamknął mocno oczy i jęknął.
-Niall, zrób to! – krzyknął, a
ja zaśmiałem się melodyjnie z jego bezradności w tym momencie. Jednak zsunąłem
z niego szybkim ruchem bokserski i ująłem jego przyrodzenie w dłoń. Moje ręka
zaczęła jeździć w dół i w górę, dając tym ogromną przyjemność mulatowi,
leżącemu pode mną. Cala ta sytuacja była dla mnie również strasznie podniecająca,
pierwszy raz widziałem Zayna nago. Błądziłem wzrokiem po jego mięśniach i na
sam widok, mój penis twardniał. Moja dłoń oderwała się od jego członka, a Zayn
spojrzał na mnie zmieszanym wzrokiem. Uśmiechnąłem się do niego i zniżyłem
twarz na wysokość jego krocza. Przytrzymując jego członka ręką polizałem go na
całą długość. Chłopak jęknął głośno, a ja uśmiechnąłem się jeszcze bardziej.
Włożyłem go do buzi i zassałem jego główkę, a Zayn zacisnął dłonie na kołdrze.
Wsunąłem go głębiej i zacząłem poruszać głową w górę i w dół. Z każdym ruchem
przyspieszałem, a mój przyjaciel jęczał coraz głośniej. Chwycił mnie za włosy i
nadał mi tempo. Gdy puścił moją głowę, by zacisnąć pięści na kołdrze,
przyspieszyłem jeszcze bardziej, a on już nie jęczał, tylko krzyczał.
-Kurwa… ożeż… ahh.. Niall… zaraz…
zaraz dojdę! – wydarł się Zayn, a ja wziąłem jego przyrodzenie całe do buzi, po
czym poczułem ciepły płyn w mojej jamie. Spojrzałem na chłopaka i połknąłem
jego spermę. Zayn przyciągnął mnie do siebie i czule pocałował.
-Kocham Cię. – powiedział, a ja
poczułem, jakby moje serce stanęło.
-Ja Ciebie też. – odpowiedziałem
i wtuliłem się w niego. Mulat odszukał moją dłoń i splótł nasze palce.
O masakra świetny Ziall <# Love twoje opowiedanie. Ja chcę taką akcję z Larrym!! Wpadnij do mnie http://one-direction-one-smile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie, że dodałaś część następnego rozdziału. Bardzo mi się podobał tak jak cała reszta. <3
OdpowiedzUsuńJa tu myslałam że to Larry bedzie cały czas a tu jeszcze na dodatek Ziall. Super opowiadanie i boski rozdział!!! :d <3
OdpowiedzUsuńom om om <3 nie jestem teraz w stanie cokolwiek wiecej napisać <3
OdpowiedzUsuń